Prawo Jante
- Nie sądź, że jesteś kimś.
- Nie sądź, że nam dorównujesz.
- Nie sądź, że jesteś mądrzejszy od nas.
- Nie wyobrażaj sobie, że jesteś lepszy od nas.
- Nie sądź, że wiesz więcej niż my.
- Nie sądź, że jesteś kimś więcej niż my.
- Nie sądź, że się do czegoś nadajesz.
- Nie wolno ci się z nas śmiać.
- Nie sądź, że komuś na tobie zależy.
- Nie sądź, że możesz nas czegoś nauczyć.
- Myślisz, że nic o tobie nie wiemy?
Filip Springer dopisał dwunaste Prawo Jante
- Nie myśl, że uciekniesz.

Prawo Jante stworzył Aksel Sandemose w powieści „Uciekinier przecina swój ślad”z 1933 roku. Filip Springer chciał się dowiedzieć, czy te prawa są wdrażane w życie, poznać ludzi, którzy je akceptują i tych, którzy ja odrzucają. Do badań terenowych wybrał Skandynawię, a konkretnie Danię, ale zasady te przecież mogą obowiązywać w każdym kraju, każdym miejscu świata. Nykøbing Mors to miasteczko, które było pierwowzorem powieściowego Jante. Ludzie tam mieszkający nie byli zadowoleni, że zostali opisani w powieści przez Sandemose i trafili w ten sposób do historii.
A może wcale nie chodzi o miejsce, tylko o konkretnych ludzi, stan, w którym znajduje się człowiek?
Springer spotkał ludzi, którzy nie zgadzają się z filozofią Jante, ale poszukiwał człowieka, tylko jednego, który akceptował Prawo Jante. Tropi Ollego przez całą książkę. Idzie również tropami autora powieści Aksela Sandemose. Człowieka, z którego nie można brać przykładu (jego życie było pogmatwane), a on i jego twórczość wpłynęli na wiele osób. Paradoksalnie, w swojej książce Sandemose przez Prawo Jante opisywał pewien stan rzeczy, a nie postulował wprowadzenie go w życie. Prawo Jante to nie przyczyna takich postaw, ale ich opis.
„Dwunaste” to książka o prawdzie i fikcji, odwadze, stosunku do świata i innych, równości, egoizmie, indywidualizmie, unifikacji, mitach i stereotypach. I o ucieczce przed Prawem Jante, która, to całkiem prawdopodobne, jest niemożliwa.
Springer przeplata wątki fragmenty fabularyzowane z reportażem, choć nawet wtedy nie do końca możemy być pewni, co wydarzyło się naprawdę, a co jest zmyśleniem. Powstał jakiś odrębny gatunek, ale książkę czyta się dobrze, nie bójcie się, to nie jest jakiś niestrawny literacki eksperyment.