Bon Iver – Justin Vernon uprawia amerykański uprawia folk i folkotronicę
Prong – fanem nie jestem, ale posłuchać mogę
Michael Buble – bywa porywający, szczególnie lubię, gdy śpiewa do szerokich orkiestrowych aranżacji
Crystal Fighters – mają momenty, choć w całości nie łykam
Leonard Cohen – na świecie znany, w Polsce kultowy
Marianne Faithfull – kolejna legenda, u której muzyka i słowa są tak samo ważne
Empire of the Sun – chłopaki z Australii grają do tańca, single ok, na dłuższą metę trochę mnie męczą

Innercity Ensemble – nasi, grają taki fajny misz-masz, że trudno nawet to nazwać. Wsłuchajcie się!
Kaiser Chiefs – tak, chłopaki z gitarami tez potrafią grać do tańca
Obscure Sphinx – polski post-metal
Norach Jones – to nie jest artystka jednego przeboju. Gigantyczny sukces na szczęście nie zniszczył jej talentu
Chris McGregor’s Brotherhood of Breath – big band założony w latach 60-tych przez południoafrykańskiego pianistę i kompozytora Chris McGregora. Dawka ładnych melodii, jazzu i eksperymentu
Richard Gavin Bryars – angielski kompozytor, piszący utwory, których posłuchają nawet ci, którzy boją się muzyki współczesnej