- Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu, że przestaliśmy kierować własnym życiem.
- Uwierzyliśmy, że siła większa od nas samych może przywrócić nam zdrowie.
- Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy.
- Zrobiliśmy gruntowny i odważny obrachunek moralny.
- Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.
- Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Bóg uwolnił nas od wszystkich wad charakteru.
- Zwróciliśmy się do Niego w pokorze, aby usunął nasze braki.
- Zrobiliśmy listę osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić im wszystkim.
- Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe, z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.
- Prowadziliśmy nadal obrachunek moralny, z miejsca przyznając się do popełnianych błędów.
- Dążyliśmy poprzez modlitwę i medytację do coraz doskonalszej więzi z Bogiem, jakkolwiek Go pojmujemy, prosząc jedynie o poznanie Jego woli wobec nas oraz o siłę do jej spełnienia.
- Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków, staraliśmy się nieść posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach.

Amerykański psycholog B. F. Skinner sformułował tzw. humanistyczną wersję kroków:
- Przyznajemy, że wszystkie nasze wysiłki, aby przestać pić alkohol, zawiodły.
- Doszliśmy do przekonania, że musimy się zwrócić do kogoś o pomoc.
- Poprosiliśmy o pomoc inne osoby, zarówno kobiety, jak i mężczyzn, szczególnie te, które borykają się z tym samym problemem.
- Sporządziliśmy listę sytuacji, w których picie alkoholu jest najbardziej prawdopodobne.
- Poprosiliśmy naszych przyjaciół, aby pomogli nam unikać takich sytuacji.
- Jesteśmy gotowi przyjąć pomoc, którą nam ofiarują.
- Szczerze wierzymy, że oni nam pomogą.
- Sporządziliśmy listę wszystkich osób, wobec których zawiniliśmy i którym mamy zamiar zadośćuczynić.
- Zrobimy wszystko, aby zadośćuczynić tym osobom w taki sposób, aby ich nie zranić.
- Nadal będziemy sporządzać listy skrzywdzonych osób i uaktualniać je w miarę potrzeby.
- Jesteśmy głęboko wdzięczni za to, co nasi przyjaciele zrobili i nadal dla nas robią.
- My sami, z kolei, jesteśmy gotowi pomóc innym, którzy zwrócą się do nas, w taki sam sposób.
Same zalecenie są dobre, ale już system, ten program 12 kroków, niekoniecznie jest dla każdego. A jak już się zdarzało, niektóre grupy AA zaczynają się z czasem zachowywać i działać jak jakieś sekty. Każdy może mieć inną drogą do trzeźwości.
Ważne, żeby zastosowane metody faktycznie prowadziły do trzeźwości. A jaka to będzie droga, to faktycznie drugorzędne.
Ja też uważam, że 12 kroków nie jest dla każdego. Już wolę taką pomoc, jaką Ty oferujesz!