Każdemu mogą się przytrafić
Macie takie dni, że zwykłe otwarcie pudełka sprawia wam trudności?
Nie wspominam już o komputerach, pisałem już o tych bydlętach, ale mam takie dni, kiedy najprostsze urządzenia i przedmioty stają okoniem! Typu plastykowe pudełko, drzwi, okna, krzesła obrotowe, telewizor, telefon komórkowy a nawet szczoteczka do zębów.

Nie otwierają się, nie zamykają się, wykrzywiają się, zapadają, same odkręcają, same wyłączają się, znika obraz, wypadają z rąk. Normalnie bunt!
A może to przez brak tak zwanych umiejętności manualnych?
E, nie! Przecież to nie może być moja wina!