Instytut Monitorowania Mediów przeszukał do końca polski internet w poszukiwaniu najczęstszych błędów popełnianych przez internautów.
Oto wyniki:
1. Pleonazmy (masło maślane): dzień dzisiejszy, okres czasu, „aktywną działalnością, cofają się do tyłu, fakt autentyczny, trwa nadal.
2. Na pewno – pisane razem.
3. Wziąć – pisane „wziąść” i włączać – pisane jako włanczać.
To tak z grubsza pierwsza trójka. I to oczywiście wieszhołeg problemu…

Mnie jednak zastanawia coś innego. I myślę tutaj nie o amatorach publikujących w internecie swoje dzienniczki, ale o zawodowcach.
Ilość błędów, i to tych najgorszych, ortograficznych, w mediach tradycyjnych i elektronicznych wzrasta w zastraszającym tempie. Codziennie widać jakie byki popełniają dziennikarze! Takie błędy może popełnić pierwszak, ale nie osoba po studiach!
Jestem w stanie wybaczyć literówki. Sam je popełniam i nie zawsze jestem w stanie wychwycić je w trakcie korekty własnego tekstu. Niestety poza nimi coraz więcej jest błędów z gatunku podstawowych, których popełnienia wybaczyć nie można nie tylko zwykłym ludziom, ale osobom zajmującym się słowem pisanym na pewno nie!
Skąd się bierze takie swobodne i wydaje się bezwstydne traktowanie naszej ortografii? Aż strach pomyśleć, że przyczyną może być niedouczenie…
Oj masz świętą rację. Nie raz czytałem takie artykuły w których nie wiedziałem o co chodzi. Powinni wracać do szkół…
Ciekawi mnie skąd oni się biorą w tych redakcjach? No, ale jak się podanie o pracę pisze na komputerze, to przynajmniej część błędów komp poprawi…
Dokładnie. Napiszą CV w Word i sprawa załatwiona, błędy poprawione i kandydat jak ta lala… pozdrawiam