Książkę czyta się dobrze, z pytaniem w głowie co się stanie z jej bohaterami. Akcja rozgrywa się w Nowym Orleanie w momencie uderzenia huraganu Katrina. Pamiętamy jakie tragiczne skutki miało tamto wydarzenie. W centrum kataklizmu bohaterowie książki mierzą się ze sobą, huraganem, innymi i życiem jako takim. Duchowny, stara Murzynka, więźniowie i kobieta z mężczyzną. Na szczęście, choć autor dobrał bohaterów tak, aby reprezentowali cały przekrój społeczeństwa, nie są to papierowe postaci.

Każde z nich ma swoją historię, problemy i różnie reaguje w obliczu rzeczy ostatecznych. Niektórzy chcą załatwić sprawy niezałatwione, inni godnie umrzeć. Jeszcze inni dowiedzą się, jacy są naprawdę.
Uniwersalna, filozoficzno – alegoryczna opowieść o ludzkiej naturze nie tylko w obliczu rzeczy ostatecznych.