Nawyk w psychologii to zautomatyzowana czynność (sposób zachowania, reagowania), którą nabywa się w wyniku ćwiczenia (głównie przez powtarzanie).
Psychologowie zwrócili jednak uwagę na trochę inną kwestię związaną z nawykami. Otóż duża część z nas, nie tylko tych, którzy już odnieśli sukces finansowy, nawykowo… wciąż pożąda czegoś nowego. Pogoń za sukcesem, pieniędzmi, uznaniem nigdy się nie kończy. Nie dlatego, że nie ma granic takich osiągnięć, ale dlatego, że człowiek tych granic nie widzi, albo sobie ich nie stawia.
Pierwszy sukces, pieniądze, uznanie innych sprawiają dużą satysfakcję i wywołują poczucie szczęścia. Nic w tym złego, to normalne reakcje. Zwichrowanie naszych postaw następuje później, gdy dajemy się wciągnąć w nieustanną walkę o pieniądze, władzę, sukcesy.
Nadmierna pogoń za dobrami materialnymi prowadzi do tego, że nieuchronnie przyzwyczajasz się do nich i do sytuacji, które początkowo zapewniały Ci wzrost poczucia szczęścia.

Skupienie się w życiu tylko na zdobywaniu dóbr materialnych na początku z pewnością przynosi wzrost poczucia szczęścia. Jednak wiele osób w tej pogoni dochodzi do absurdu. Kolejne kwoty nie dają już zadowolenia, ale ludzie sądzą, że jeśli będzie ich jeszcze więcej, to na pewno będą bardziej zadowoleni, szczęśliwsi. Tu można zacytować powiedzenie, że pieniądze szczęścia nie dają. Dają poczucie bezpieczeństwa, dach nad głową, pożywienie i możliwość realizacji swoich zamierzeń. Jednak ci, którzy sądzą, że dzięki pieniądzom będą szczęśliwi, mylą się. Pieniądze nie sprawiają, że ktoś jest lepszym człowiekiem, że znikają wady charakteru, że ma się lepszą osobowość, że pojawia się umiejętność współżycia z ludźmi i efektywnego komunikowania się z nimi.
Nie można kupić miłości i szacunku, można tylko kupić na jakiś czas czyjeś ciało i posłuszeństwo.
Można za pieniądze zmienić swoje ciało, ale to nie zmienia tego, co w człowieku najważniejsze, co można nazwać charakterem, osobowością. Pieniądze nikomu nie stworzą duszy i sumienia.
Pieniądze nie są złe, złe może być ich wykorzystanie. I poddanie się pędowi do ich zdobywania za wszelką cenę.
„Jak szczęśliwie żyliby niektórzy, gdyby o sprawy innych ludzi tak samo mało troszczyli się, jak o swoje własne.” Oscar Wilde
Jeżeli chodzi o pieniądze to mają one wpływ na nasze poczucie szczęścia, ale tylko do pewnego momentu. Im mamy ich więcej, tym mniej one wpływają na nasze szczęście. Ostatnio czytałem, że w Stanach próg to 125.000 dolarów rocznie (po jego przekroczeniu wzrost dochodów nie przekłada się na wzrost szczęścia).
I jeżeli się nad tym zastanowimy, to ma to sens. Jeżeli komuś brakuje pieniędzy, nie jest pewien czy starczy mu na jedzenie do końca miesiąca, to ciężko jest być szczęśliwym. Natomiast gdy ktoś zarabia kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie, to kilka tysięcy w jedną lub w drugą stronę nie robią mu większej różnicy.
Dokładnie tak jest! Wiele badań to potwierdza. Ale ludzie i tak nie wierzą 🙂