Jak zarabiać na sprzedaży książek nie posiadając firmy, księgarni a nawet książek!


Czy można zarabiać na sprzedaży książek nie posiadając firmy, księgarni i książek? To oczywiście niemożliwe.

Skłamałem, to możliwe, i prawdopodobnie domyślasz się jak można to zrobić.

Nie muszę prowadzić działalności gospodarczej, księgarni ani posiadać fizycznie książek, ebooków czy audiobooków, żeby je sprzedawać. Na końcu znajdziesz listę, którą możesz wykorzystać do zarabiania i sprzedawania książek.

A nawet musisz robić mniej, niż ich sprzedawanie, bo tylko polecać, żeby otrzymywać za to prowizje. Odpadają więc wszystkie męczące działania związane z prowadzeniem firmy, magazynowaniem książek, prowadzeniem sklepu  stacjonarnego czy też internetowego z książkami tradycyjnymi i plikami cyfrowymi.

Książki, w różnej ich formie, to cały czas jeden z najchętniej kupowanych produktów przez internet. W Polsce mamy kryzys czytelnictwa, a pomimo tego książki się sprzedają i można na tym zarobić.

Jak zarabiać na sprzedaży książek

W zarabianie na sprzedaży, wróć!, polecaniu książek, możesz iść dwiema drogami: jedną trochę trudniejszą, drugą jeszcze łatwiejszą 🙂 I trzecią absolutnie najłatwiejszą.

Pierwsza, trudniejsza i wymagająca więcej pracy, to czytanie książek i ich recenzowanie. Wrzucasz na bloga recenzje przeczytanych książek i dodajesz do recenzji linki partnerskie.

Druga droga jest bardzo łatwa i nie wymaga nawet czytania książek. Choć oczywiście gorąco do czytania zachęcam! Wystarczy, że będziesz zamieszczać opisy książek, bez ich oceniania, na swoim blogu i, jak wcześniej, dodasz linki partnerskie, gdzie można je kupić.

Z pewnością zamieszczanie na blogu autorskich, oryginalnych tekstów, będzie korzystniejsze zarówno z punktu widzenia czytelnika, jak i pozycjonowania strony. Zamieszczanie gotowych opisów pobranych z księgarni może źle wpływać na pozycję bloga w wyszukiwarkach. Co nie znaczy, że taki blog nie będzie odwiedzany.

Trzecia droga polega na zamieszczaniu na blogu, stronie widżetów i banerów zawierających reklamy książek i księgarń. Nie musisz prowadzić bloga o książkach, żeby wykorzystywać takie narzędzia do zarabiania.

Którą z metod ja stosuję? Wszystkie trzy, w różnych kombinacjach. Recenzuję książki, zamieszczam tylko ich opisy, zamieszczam reklamy i mieszam te trzy metody zarabiania na książkach. Ich skuteczność jest zależna od wielu rzeczy, dlatego warto eksperymentować i zobaczyć, co przynosi Ci największe prowizje.

Oglądaj, słuchaj, ćwicz - zdobywaj nowe umiejętności online

Czy muszę mieć bloga o książkach, żeby na nich zarabiać?

Nie, nie musisz. Możesz przecież od czasu do czasu zarekomendować książkę odpowiadającą tematyce Twojej strony. Możesz zamieścić widżety czy banery do książek czy księgarń, które również są tematycznie zbliżone do tego o czym piszesz. Wchodzisz do programy partnerskiego wyszukujesz odpowiednią publikację czy cały dział księgarni i zamieszczasz link, baner czy jakiś widżet. A możesz po prostu rekomendować książki na blogu, na którym piszesz o czymkolwiek i po prostu zamieszczać reklamy.

Co więcej, nie musisz nawet posiadać bloga, żeby zarabiać! Wystarczy fanpage na Facebooku czy inne media społecznościowe, gdzie można zamieszczać teksty i linki.

Lista programów partnerskich, w których można zarabiać na książkach

Programy partnerskie, w których otrzymasz prowizje za polecenia książek, ebooków, audiobooków:

sensownie>>> 

selkar>>>

tolle>>>

złote myśli>>>

nexto>>>

psychorada>>>

helion>>>

Jeśli znasz jeszcze jakieś księgarnie z programami partnerskimi, to podziel się tym w komentarzu!

Ten sam pomysł jest możliwy do zrealizowania w ten sam sposób, jeśli chodzi o wszelkie inne produkty i usługi.

Lista różnych programów partnerskich jest tutaj>>>

4 Comments

  1. Karolina

    To naprawdę takie proste? Uwielbiam czytać książki więc myślę, że założenie bloga i recenzowanie ich byłoby dodatkowo dla mnie pzyjemnością 🙂 Musze się nad tym poważnie zastanowić. 🙂

    1. Przemysław Pufal

      Zachęcam, jeśli naprawdę lubisz czytać i umiesz opowiadać o swoich lekturach!

  2. Hubert Oleszczuk

    Jeżeli prowadzimy bloga sami, to odradzam opcję numer dwa. Według mnie w ten sposób tylko zrazimy do siebie swoich czytelników – tekst będzie napisany inaczej niż reszta naszej treści.
    Poza tym taki tekst nie wnosi nic nowego dla przeciętnego czytelnika. Będzie jednym z wielu tekstów.
    Dlatego osobiście uważam, że lepiej pisać teksty samemu 😉

    1. Przemysław Pufal

      Stosuję ten sposób. Ale… dodaję dodatkową zachętę, żeby korzystać właśnie z tej strony, a nie innej. I działa.

Leave a Reply

%d bloggers like this: