Iceage –jest chropowato, ale ładnie
Happysad – no jest coś fajnego w tych tekstach i muzyce, więc już się nie dziwię rzeszom fanów
Kočani Orkestar – romska orkiestra dęta. Świetni!
Taraf de Haïdouks – rumuńska orkiestra ludowa. Ależ melodie i energia!
Drekoty – żeńskie trio na pewno gra i śpiewa piosenki, ale jaki to gatunek – nie wiem. Nieważne, bo ich muzyka ich intrygująca
Jean Michel Jarre – to jednak głównie piękna historia, choć nagrywa do dziś
Fu Manchu – męski stoner
Koli – to zespół sprzed Lao Che. A był to hip-hop z ciekawymi tekstami i podkładami

Kortez – niezależnie od tego czy jest naturalny, czy też to marketingowy pomysł, to odniósł swoimi melancholijnymi piosenkami duży sukces
Florence and the Machine – ma swój lot dziewczyna, ale piosenki nagrywa świetne
Kuba Badach – brawurowo zaśpiewał piosenki Andrzeja Zauchy, ale przecież własne też ma ładne
Echo and the Bunnymen – 40 lat kariery i grania fajnych piosenek
Król – Błażej Król nagrywa w różnych konfiguracjach i solo również
EABS – Electro-Acoustic Beat Sessions – polski pracowity septet jazzowy
Voivod – dawna fascynacja nie minęła, choć nie wszystkie płyty mi się podobają
<iframe src=”https://open.spotify.com/embed/playlist/0LDCsb0X30U3Ir7LGgJR4e” width=”300″ height=”380″ frameborder=”0″ allowtransparency=”true” allow=”encrypted-media”></iframe>