To nie jest biografia reżysera Krzysztofa Kieślowskiego, tylko opowieść o jego przyjaźni z Krzysztofem Piesiewiczem, którą przeprowadził Mikołaj Jazdon.
Mamy do czynienia z bardzo ciekawą opowieścią o współpracy scenarzysty z reżyserem, która zaowocowała jednymi z najlepszych filmów w historii polskiego kina.
Kieślowskiego i Piesiewicza poznała ze sobą Hanna Krall w 182 roku. Szybko okazało się, że miała dobrą intuicję twierdząc, że ci dwaj muszą się poznać. Do tej dwójki dołączyć później Zbigniew Preisner, ale oczywiście nie miał takiego wpływu na filmy kręcone przez Kieślowskiego jaki miał Piesiewicz.
Pisali scenariusze we dwóch, posługując się techniką, którą nazwali opowiadaniem plamami. Scenariusze zmieniały się, ewoluowały, pojawiały się różne wersje i zakończenia, aż powstawały filmy znane już publiczności. Poznajemy również niezrealizowane scenariusze filmów, które nie powstały ze względy na przedwczesną śmierć Kieślowskiego.

Krzysztof Piesiewicz omawia pracę nad wszystkimi wspólnymi filmami, omawia scenę po scenie. Nie pamięta wszystkiego, ale od przypominania jest Mikołaj Jazdon. Pytania to często obszerne cytaty z Kieślowskiego.
Prawnik i scenarzysta dokładnie omawia, co inspirowało ich przy tworzeniu scenariuszy, które powstawały w trakcie długich spotkań: wydarzenia z życia, spotkani ludzie, książki, różnorodne idee, filmy, religia, filozofia. Kieślowski przeszedł od realizmu do metafizyki, która zawarta była w pisanych z Piesiewiczem scenariuszach.
Lubiący filmy Kieślowskiego muszą przeczytać tę książkę, podobnie jak piszący scenariusze filmów. Wszyscy pozostali nie przeczytają, ale muszą być świadomi, że tracą wspaniałą lekturę nie tylko o reżyserze, filmach, ale również o życiu.