Trylogia Wojtka Miłoszewskiego zaczęła się Inwazją, jej kontynuacją była Farba, a zakończeniem jest Kontra.
Autor musiał utrzymać równy poziom we wszystkich trzech częściach, a jak się udało, linki są powyżej.
Ostatnia część serii służy domknięciu watków, rozwiązaniu tajemnic, a ponieważ to książka o wojnie, to czytelnik zastanawia się, kto z poznanych bohaterów przeżyje i jak skończy się dla Polski konflikt wojenny i okupacja.

Polska znów jest terenem obkętym działaniami wojennymi i mogą zdradzić tyle, że Amerykanie ponownie próbują nam ocalić tyłek. Czyli powtórka z historii.
„Kontra” to zmiany miejsc wydarzeń, szybka akcja, mamy więc do czynienia z książką jak film sensacyjno – wojenny. Wszystko oczami cywilów, żołnierzy i polityków. I jak to w ekstremalnych sytuacjach, jednak okażą się bohaterami, inni zdrajcami i świniami, część mordercami, a wiele osób zginie.
Naprawdę istnieją ludzie, którzy chcieliby wojny? Niestety, istnieją.
Wojtek Miłoszewski napisał naprawdę dobre zakończenie trylogii. I refleksja na koniec po przeczytaniu całości: szuje zawsze wygrywają.