Jak ja zazdroszczę ministrom i politykom ich wiedzy, umiejętności, kompetencji.
Każdy z nich jest w stanie objąć jakiekolwiek ministerstwo, pełnić każdą funkcję.
Na każdym stanowisku doskonale się sprawdzają.
Omnibusy i herosi.
Tuzy intelektu, ludzie odważni i odpowiedzialni.
Są idealni, dlatego nie popełniają żadnych błędów.
Ciężko pracują dla dobra kraju i doskonale wiedzą, czego chce naród i jak ma żyć.
Żadnej pracy się nie boją, a w każdej odnoszą same sukcesy.

Ludzie zdolni do wszystkiego.
Jakie to miłe, że publikując post o koronawirusie, znajdzie się wysokiej klasy specjalista, empatyczny, bezinteresowny człowiek, który wytłumaczy mi, że jestem kretynem/pożytecznym idiotą opłacanym przez rząd/opozycję/tajemnicze siły rządzące światem/reptilian.
Mieszkaniec Szczytna został ukarany mandatem za to, że bezpodstawnie zaalarmował policję o porwaniu jego znajomej. Okazało się, że porwanie mu się przyśniło.
Marnujemy co roku w Polsce aż 9 mln ton, a na świecie jest to aż 1/3 wyprodukowanej żywności. Oczywiście, że zdarzy się, że wyrzucimy jedzenie, ale staramy się tego nie robić, więc są to naprawdę bardzo małe ilości w ciągu roku. Kupowanie planujemy, pilnujemy dat przydatności do spożycia, planujemy wykorzystanie produktów. Nie jest to ani trudne, ani czasochłonne, więc nie rozumiem ludzi, którzy kupują za dużo, marnują i wyrzucają jedzenie.