Metoda na upewnienie się, że inni Cię rozumieją

Nieporozumienia w komunikowaniu się, przekazywaniu różnego typu komunikatów i oczywiście w zwykłych rozmowach, są bardzo częste. Na ich skutek wszystkie strony rozmowy mogą być zdenerwowane, rozczarowane, a nierzadko dochodzi przez nie do sprzeczek i kłótni.

Nie, nie myl braku zrozumienia jakiegoś komunikatu z tym, że ludzie mają różne poglądy. Nie chodzi mi o to, żeby każdy każdemu potakiwał, to jest to po prostu niemożliwe! Chodzi o sposób na to, żeby się upewnić, że Twój rozmówca zrozumiał to, co powiedziałaś. Innymi słowy czy to, co wyszło do Ciebie, zostało zrozumiane tak, tak Ty to rozumiesz i chciałeś przekazać.

Możemy mieć najlepsze intencje i starać się z całych sił przekazać nasz komunikat jak najprościej, aby był zrozumiały, ale przecież nie wszystko zależy od nas. Często tylko nam się wydaje, że mówimy zrozumiale… Często też obwiniamy drugą stronę o to, że nie stara się nas zrozumieć, że nie słucha, nie uważa i tym podobne. Szczególnie łatwo dorośli oskarżają o to dzieci. A przecież przyczyną tego, że ktoś nie zrozumiał, co chcieliśmy powiedzieć, mogą być  różne i niezależne od słuchającego: różnice intelektualne, wieku, doświadczeń, inni wtrącający się do rozmowy, choroba, a nawet zwykły hałas w czasie rozmowy.

Zanim kogokolwiek obwinimy o złe intencje, zastanówmy się nad przyczyną tego, że ktoś nas nie zrozumiał.

Oglądaj, słuchaj, ćwicz - zdobywaj nowe umiejętności online

Często też jesteśmy przekonani, że wszystko jest zrozumiałe, ale po jakimś czasie, albo po zachowaniu rozmówcy widzimy, że jednak nie.

Co ważne, także naszemu rozmówcy może wydawać się,  że nas zrozumiał, że prawidłowo odczytał nasz komunikat, rozszyfrował intencje. My tak samo możemy być przeświadczenia na 100%, że dobrze rozumiemy innych, a mim to mają oni do nas pretensje, że jednak nie! Tak tak, to działa w obie strony… Przytakujemy sobie nawzajem, nawet zapytani czy wszystko już jasne, odpowiadamy, że tak, bo jesteśmy o tym święcie przekonani. A za chwilę okazuje, że się znowu nie!

Jak uniknąć nieporozumień?

To prosta metoda. Nie pytaj innych czy cię zrozumieli, bo usłyszysz, że tak w większości przypadków. Zastosuj prośbę o dokonanie parafrazy Twoich słów. Groźnie brzmi, ale w praktyce chodzi o to, żeby Twój rozmówca powtórzył własnymi słowami to, co Ty powiedziałeś. Łatwo się zorientujesz czy faktycznie wszystko jest dla niego łatwe.

Ale Ty również możesz stosować ten sposób, aby upewnić się, czy dobrze zrozumiałaś kogoś innego. Po prostu własnymi słowami powtórz to, co wydaje Ci się, że usłyszałaś. To metoda na unikanie nieporozumień, a nie, przypominam, na to, że wszyscy się ze sobą zgadzali. Niezależnie od tego, z kim i o czym rozmawiasz, omówienie czyjejś wypowiedzi zawsze będzie skuteczne: czy to w domu, czy to w pracy, czy gdziekolwiek indziej.

Być może komuś prośba o powtórzenie własnymi słowami dopiero co usłyszanych słów wyda się dziwna czy śmieszna. Lepiej jednak chwilę dłużej porozmawiać, niż rozejść się w przekonaniu, że strony rozmowy wszystko zrozumiały, a potem tracić czas i nerwy na kolejne wyjaśnienia.

Leave a Reply

%d bloggers like this: