Mortal Kombat-ant

Mam w swoim życiorysie rys kombatancki. Wprawdzie było to tylko jedno zdarzenie a wszystko działo się z powodu mojego wrodzonego lenistwa i słabej pamięci, ale zawalczyłem!
W szkole podstawowej moja wychowawczyni uczyła języka rosyjskiego. Pewnego razu zrobiła łapankę i znalazłem się w gronie szczęśliwców, którzy na apelu z okazji którejś tam rocznicy rewolucji październikowej mieli wygłosić wiersz. Po rosyjsku. Sympatyczna wychowawczyni przydzieliła mi cztery wersy z pewnością wybitnego wiersza wybitnego poety, który sławił wspaniałą rewolucję, w następstwie której zginęło kilkadziesiąt milionów ludzi, inni do końca życia zmagali się i zmagać się będą z fizycznym i psychicznym kalectwem na skutek wcielenia w życie idei komunizmu i socjalizmu. Nie ma to jak wybrać odpowiedni temat wiersza… Stając w gronie koleżanek i kolegów, obserwowany przez całą szkołę, byłem przekonany, że całe cztery linijki umiem. Nic z tego. Wypowiedziałem ledwie parę słów a potem zacząłem bełkotać trochę to po rosyjsku, trochę po polsku a może nawet w którymś z indiańskich narzeczy.
Kary nie było. Szkoda. Teraz mógłbym opowiadać nie tylko o tym jak sabotowałem obchody rocznicy wielkiej rewolucji, ale także o szykanach i prześladowaniach jakie na mnie spadły. Może nawet dostałbym rentę, albo chociaż medal.

Oglądaj, słuchaj, ćwicz - zdobywaj nowe umiejętności online

A jedynym wierszem jaki kiedykolwiek zapamiętałem, był następujący tekst usłyszany przeze mnie w radiowej trójce:

Wyszedł żuczek przed chałupkę,
zdjął majteczki, zrobił kupkę.
Dobrze żuczku, żeś to zrobił,
Boś chałupkę przyozdobił.

Do dziś nie znam autora tego dzieła i ciągu dalszego.

Leave a Reply

%d bloggers like this: