Najlepsza szkoła dla dziecka to przedmiot częstych debat rodziców. Próbują znaleźć najlepszą instytucję dla swojej pociechy, biorą pod uwagę różne cechy konkretnych szkół.
Rutter i współpracownicy zauważyli, że pewna grupa cech środowiska w szkole ma korzystny wpływ na zachowania i osiągniecia młodzieży (chodzi głównie o szkoły średnie). Czynniki te były niezależne od cech dziecka i jego rodziny.
Uwaga! Cechy dobrych szkół nie będą się zgadzać z tym, jak sobie to wyobrażają rodzice. Sprawdziłem!
Jaka powinna być dobra szkoła?
Oto cechy dobrej szkoły:
– silne, autorytatywne przywództwo dyrektora nad personelem,
– silne, autorytatywne zarządzanie klasami przez nauczycieli o wysokich oczekiwaniach sukcesu i jasnych zasadach oraz często zadających prace domowe, regularnie oceniane,
– współuczestnictwo personelu w podejmowaniu decyzji dotyczących programu nauczania i zarządzania szkołą, sprzyjające harmonijnej współpracy dyrektora i personelu,
– wiele okazji dla uczniów do uczestniczenia w życiu szkoły rozbudzających ich lojalność wobec placówki,
– zrównoważenie nacisku na osiągnięcia akademickie oraz z innych dziedzin, na przykład sportu,
– nauczyciele będący modelami dobrych zachowań,
– nauczyciele regularnie doceniający, nagradzający i chwalący naukowe i pozanaukowe osiągnięcia uczniów,
– równowaga pomiędzy uczniami o wyższych i niższych zdolnościach intelektualnych,
– atrakcyjne, komfortowe i przyjemne środowisko szkolne,

– przedstawianie uczniom jasnych i uprzednio określonych celów oraz standardów,
– stwarzanie atmosfery oczekiwania na sukces,
– strukturyzacja materiału, aby był łatwo zrozumiały dla uczniów,
– organizowanie wystarczającej liczby sesji powtórkowych,
– przestawianie informacji w przejrzysty sposób,
– zapewnianie dodatkowej pomocy, jeśli jest potrzebna, aby mieć pewność, że cele zostaną osiągnięte,
– dostarczanie informacji zwrotnych.
(za: A. Carr – Psychologia pozytywna)
To wszystkie cechy sprzyjają wysokim osiągnięciom.
Niestety nie podobają się one nie tylko rodzicom, ale również nauczycielom i dyrektorom szkół. Większość z nich zakłada bowiem aktywność pedagogów i ich szefów, a nie tylko mechaniczne przekazywanie treści. Część rodziców również ma zastrzeżenia, bo choć z jednej strony chcieliby, żeby ich dzieci miały dobre oceny, to wyobrażają sobie, że można coś osiągnąć bez pracowitości, wytrwałości i wysiłku.
Taki model dobrej szkoły, która stwarza warunki do efektywnej nauki wymaga aktywności wszystkich stron: nauczycieli, dyrektorów, uczniów i rodziców. Przywództwo dyrektora powinna być silne, a jednocześnie angażujące nauczycieli w podejmowanie decyzji. Wymagania stawiane zarówno uczniom, jak i nauczycielom, którzy mają być również przykładami dobrych zachowań.
Część rodziców wiedząc, że szkoła, nauczyciele, wychowawca są wymagający, przenoszą dziecko do innej klasy czy szkoły, tracąc w ten sposób okazję do zdobycia przez dziecko wiedzy i umiejętności niezbędnych mu w przyszłym życiu. Bez stawiania celów i wymagań nie da się zdobyć dobrego wykształcenia, a część rodziców broni przed tym dzieci jak przed zarazą. W ten sposób nie ma pozytywnego rozwoju dziecka, ani w konsekwencji całego społeczeństwa.
Ciekawe pomysły. Według mnie wystarczy jedna zmiana – nauczyciele. Jeżeli będą tacy, którzy naprawdę chcą uczyć, do tego potrafią robić to dobrze, oraz budzą autorytet w uczniach, to szkoły wyglądałyby o wiele lepiej. I jakość nauczania byłaby lepsza 😉
Problem jest też w tym, że nawet jeśli tacy nauczyciele są, to niestety nie mają wsparcia w sporej części rodziców, którzy od swoich dzieci niczego nie wymagają, a szkołę postrzegają jako opresyjną instytucję, która źle wpływa na ich dzieci. A dzieci chętnie takie bzdury powtarzają za swoimi rodzicami i tak też traktują nauczycieli, którzy np. są wymagający…