Nie mam pomysłu na wpis – to się zdarza każdemu. Nie się co przejmować, tylko… poczekać.
Czasami tak się zdarza, że nic nie wpada do głowy. Żadnej inspiracji znikąd. Niektórzy twierdzą, że coś takiego jak inspiracja nie istnieje, po prostu trzeba się przygotować do pisania.
Siedzisz przed monitorem i nic! Nic nie przychodzi do głowy, żaden pomysł, żaden nawet banalny.

Ja mam na taką właśnie metodę: przeczekać. W ciągu całego dnia zawsze w końcu coś mi przychodzi do głowy. A to coś przeczytam, a to ktoś coś powie, coś mi się przypomni, coś powiedzą w TV, natknę się na coś w internecie albo pojawi się jakiś problem, który mogę opisać. Zawsze! znajdziesz jakiś temat na wpis.
Albo napiszesz, że nie masz o czym pisać…
Że tak powiem pomysłowy wpis:)