Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się stracić pieniądze lub rzeczy materialne
z powodu skłonności do ryzyka?
Czy kiedykolwiek naraziłeś swoje zdrowie lub życie na niebezpieczeństwo?
Czy kiedykolwiek naraziłeś zdrowie lub życie Twoich najbliższych?
A teraz druga strona medalu…
Czy zdarzyło Ci się nie zdobyć czegoś (pracy, pieniędzy, uznania) z powodu nadmiernej ostrożności?
Czy boisz się ryzykować swoim dobrym imieniem nawet wiedząc, że masz rację?
Czy z powodu zbytniej ostrożności przeszedł Ci kiedykolwiek koło nosa intratny interes?

Jak zorientowałeś się po charakterze pytań, skłonność do ryzyka można rozpatrywać jako jej nadmiar, bezmyślne angażowanie się w niepewne sprawy, a z drugiej jako zbytnią ostrożność, brak odwagi w działaniu. Pewien poziom ryzyka jest w życiu niezbędny. Ten kto nie ryzykuje, nie zyskuje. W Polsce największą skłonność do podejmowania ryzykownych decyzji mają przedsiębiorcy, osoby młodsze i mężczyźni. Decyzje takie są ryzykowne, co nie znaczy, że są nieprzemyślane. To nie jest ryzykanctwo!
Balansowanie między tymi dwiema skrajnościami wymaga nie lada wysiłku, ale jest możliwe. Czasami naprawdę złoty środek to najlepsze wyjście.
Niedostępne dla osób, które posiadają skazę charakteru w postaci brawury lub tchórzostwa.