Ślub od pierwszego wejrzenia

„Ślub od pierwszego wejrzenia” to show TVN, w którym troje specjalistów: profesor antropologii, seksuolog i psycholog dopasują do siebie zupełnie obce osoby. Które to osoby następnie wezmą ślub i przez jakiś czas będą ze sobą żyły. A następnie zdecydują czy chcą ten związek kontynuować.

Od momentu pojawienia się informacji o tym programie pojawiło się  mnóstwo głosów oburzenia, potępiających pomysł i nazywających go jak najgorzej.

Moim zdaniem krytycy tego programu zapomnieli o dwóch sprawach.

Jeszcze nie tak dawno u nas, a w różnych miejscach na świecie, wciąż istnieje instytucja swatki i małżeństw zawieranych pod presją rodziców. Małżeństwa aranżowane w ten sposób wciąż istnieją. Nie jest więc to nowy pomysł, a jedynie przeniesienie go do telewizji. A rodziców i swatki zastępują tu naukowcy.

Po drugie bardzo dużo osób zawiera związek małżeński z osobami, których nie znają. Inaczej mówiąc, wydaje mi się, że się znają, ale tak naprawdę małżonkowie nie mają o sobie nawzajem zielonego pojęcia.

Oglądaj, słuchaj, ćwicz - zdobywaj nowe umiejętności online

Ważne, żeby krytykujący program pamiętali o wielu parach młodych, które biorą ślub, lub zaczynają po prostu wspólne życie, bez znajomości drugiej strony. Chwilowe zauroczenie, przypadkowa ciąża, napęd hormonów, sprawiają, że ludzie tworzą związki właściwie z przypadkowymi osobami.

Do tego dochodzi wzajemne, świadome i nieświadome, oszukiwanie się pary po to, aby wypaść jak najkorzystniej. Każdy z nas zna pary, które potrafiły się oszukiwać całymi latami. A prawdziwość deklaracji weryfikowało dopiero wspólne życie. A czasami i ono opiera się na wzajemnych oszustwach i gierkach.

Ślub od pierwszego wejrzenia nie jest więc tak zupełnie oderwany od życia, szokujący, jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Wiele związków zostało zawartych na podstawie, nawet jeśli nie pierwszego wejrzenia, to kolejnych, ale również będących słabą podstawą do wiązania się na całe życie. Rozwody, rozstania, cierpienie to między innymi skutek takich nieprzemyślanych decyzji podejmowanych pod wpływem chwili, hormonów, urody itd. itp.

A powody, dla których ktoś chce wystąpić w takim programie, to zupełnie inna sprawa. Pamiętajmy jednak, że to co bohaterowie tego programu robią, nie jest wcale takie wyjątkowe i szokujące.

©Przemysław Pufal

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *