Czy obserwujesz u siebie następujące symptomy:
– silne bóle głowy?
– bóle brzucha lub wzdęcia?
– ból albo napięcie mięsni karku i ramion?
– bóle w klatce piersiowej lub sercu?
– suchość w ustach lub gardle?
– napady pocenia się?
– uczucie duszności?
– łamanie i ból w cały ciele?
– gwałtowne bicie serca (palpitacje)?
– dreszcze lub drgawki?
– czucie parcia na pęcherz i częstsze oddawanie moczu?
– uczucie zmęczenia nie związanego z pracą?
– zaparcia?
– krwawienie z nosa?
– gwałtowne skoki ciśnienie krwi?

Wszystkie powyższe pytania są równocześnie symptomami stresu.
Jeśli więc obserwujesz je u siebie, przeżywasz mniej lub bardziej silny stres.
Nie należy go lekceważyć! Tylko co z tym cholerstwem można zrobić?
Na temat stresu zapisano więcej papieru, także elektronicznego, niż na inne tematy związane z naszym ciałem razem wzięte (no tak, jeszcze o seksie:)
Od stresu nie da się uciec, jest on związany ze wszystkimi polami naszej działalności, wszystkimi sferami życia.
Sam mam problemy z panowaniem nad stresem, więc akurat w tym temacie nie jestem zbyt wiarygodny:) Co nie oznacza, że z nim nie walczę, że nie próbuję coraz to nowych sposobów na jego chociażby ograniczenie.
I przyznam się do jednego. Sposoby opisywane w różnych publikacjach (a są takie dostępne również w formie ebooków), są skuteczne. Tyle, że nie wszystkie są dla wszystkich. Popróbuj więc różnych, obserwuj czy są efekty Twoich działań i stosuje te najbardziej skuteczne.
Najważniejsze jest wsparcie rodziny i znajomych. Podobno jeszcze pieniądze osłabiają stres, ale wynika to pewnie z braku posiadania trosk związanych z niedoborem środków na utrzymanie. W walce z tym zjawiskiem można przyjąć jedną z dwóch strategii: albo działanie mające na celu jego ograniczenie lub zlikwidowanie albo szukanie czegoś, co nas odstresuje. Zawsze polecam tę pierwszą, ponieważ druga kończy się zazwyczaj źle. Alkohol, narkotyki, kompulsywny seks, szukanie rozładowania poprzez ciągłe podnoszenie poziomu adrenaliny. Lekarstwo może być gorsze od choroby…
I tyle w tej lekcji!
Więcej w mojej książce: Jakość życia. Jak ją podnieść i cieszyć się życiem!
No ciężko jest walczyć ze stresem, bo tak: przez cały dzień człowiek jest zaganiany i nie ma czasu na myślenie o tym a tym bardziej używanie jakichś technik. A wieczorami to jest się zmęczonym i po prostu się nie chce… A stres faktycznie może być groźny.
Gdy stres staje się mocno widoczny i dezorganizuje życie, to już najwyższy czas, aby się nim zająć. Może w Twoim przypadku dobry będzie urlop i poświęcenie go na nauczenie się redukcji stresu.