Trudna relacja, ciężka, męcząca, czasami nawet wyniszczająca. Trudno jest taką naprawić, przezwyciężyć to, co w relacji z drugim jest złe, niedobre. Wiele osób skarży się na to, że tkwi w takiej relacji. I na swoją bezsilność, brak pomysłów na naprawienie, wyczerpywanie się energii życiowej.

Proponuję jednak, nie po raz pierwszy zresztą, spojrzeć na takie relacje trochę inaczej. Nie z JA w głównej roli, ale z innej perspektywy, z innego ujęcia. To nic nie kosztuje, może poza odrobiną czasu na przemyślenie swojej postawy.

Adam Szustak OP mówi na ten temat tak:

„Pierwszą podstawową sprawą, jeżeli chcesz zbliżyć się do jakiejkolwiek trudnej relacji, jest stanąć w miejscu nie swoim, ale w miejscu tego kogoś, z kim masz trudną relację.”

Wiesz już więc, że możesz zająć się taką trudną relacją w swoim życiu. Nie pozostawiać tego samemu sobie, nie zrzucać całej odpowiedzialności na drugą osobą, na jakieś tajemnicze siły. Masz wpływ na związek, ponieważ jesteś jego uczestnikiem, jednym z dwóch podstawowych elementów. Masz siłę sprawczą, aby zmienić złe w dobre.

Wiesz już też, co masz zrobić. Nie możesz stać w miejscu, musisz ruszyć się, opuścić swoje stanowisko bojowe i spojrzeć na Waszą relację z innej perspektywy. Z takiej, o której być może nawet nie pomyślałaś. Czyli stanąć w miejscu osoby, z którą masz tę trudną relację.

Nie musi być łatwo. Pewnie będzie bardzo ciężko przestawić swoje myślenie. A jakie wyniki mogą być również trudne do zaakceptowania. Nierzadko okazuje się, że wiele złego uczyniliśmy my sami. Tylko dopóki nie wczujemy się w sytuację innych, nie zauważamy tego. Nie chcemy widzieć, że inni też mogą mieć rację, że mogą czuć się skrzywdzeni, poniżeni, zranieni.

Z pewnością wejście w czyjąś sytuację, kiedy adwersarzem jesteś Ty, nie będzie łatwe. Co więcej, wymaga sporej odwagi, ponieważ to, czego dowiesz się o sobie, nie będzie przyjemne. Może być sprzeczne z obrazem samego siebie, jaki nosisz w sobie i pielęgnujesz.

Ale też nie będziesz mieć większej satysfakcji, gdy ujrzysz swoje prawdziwe oblicze. Bo wtedy będzie Ci już łatwiej się zmieniać, a tym samym zmieniać Waszą relację. Jakkolwiek trudna by nie była.