„Udawajmy, że to się nie wydarzyło. Przeważnie prawdziwa autobiografia” Jenny Lawson. Nie wiem dlaczego sięgnąłem po tę książkę. Prawdopodobnie gdzieś przeczytałem, że jest zabawna.
Jenny Lawson, jedna z najpopularniejszych blogerek w USA napisała autobiografię. Nie przesadzajmy, są to wybrane scenki z życia, a nie pełen jego opis. Sama autorka napisała, że to prawda, co jest w książce, chyba, że nie. I już wiemy, że tej książce i jej autorce nie ma co do końca wierzyć. I może dobrze, ponieważ zgodnie z tym, co czytamy…
… Jenny Lawson dzieciństwo spędziła w Teksasie. Jej ojciec wypychał zwierzęta, a mama raczej była wycofana. Ojciec miewał dziwaczne, ale również i niebezpieczne pomysły. Na przykład znosił z okolicy do domu, żywe, dzikie zwierzęta. Jenny miała wraz z siostrą ciekawe, pełne przygód i raczej szczęśliwe dzieciństwo. A siostra była normalna.
Za to Jenny była chorobliwie nieśmiała, dopadły ją różne fobie, zespoły lękowe, problemy w relacjach z ludźmi. Pomimo to ukończyła studia, poznała w trakcie nich swojego przyszłego męża. Niby tyle zahamowań, a akurat to jej się udało. Miała na przykład problemy z rozmawianiem z ludźmi, ale już nie ma problemu ze słowotokiem, który objawia się w książce. Ciekawe.

O swoich poronieniach napisała krótko, rzeczowo i na poważnie. Każdy inny temat i wspomnienie to dziki humor, absurd i brak hamulców. Jakichkolwiek.
Pracowała w zasobach ludzkich, ale rzuciła pracę, gdy stała się znaną blogerką i zabrała się za pracę nad książką. Szkoda, że nie pisze jak doszło do tego wszystkiego. Choć wiele chyba wyjaśnia jej wyznanie, że pisanie o głupotach przychodzi jej łatwo.
I taka też jest ta książka. Lawson ma talent do zauważania i opisywania życiowych absurdów, niezwykłych rzeczy, które się jej zdarzają i prowadzenia rozmów rodem z komedii braci Marx. Z zastrzeżeniem, że nie wszystko to prawda i że blogerzy mają tendencję do koloryzowania swojego życia.
Polecam „Udawajmy, że to się nie wydarzyło”, jeśli ktoś lubi humor i chce się trochę rozerwać. Ja w czasie czytania robiłem mniej więcej to, co robi mąż Jenny Lawson, gdy spotykają ją lub gdy sama wywołuje te wszystkie dziwne rzeczy w swoim życiu: kręciłem głową z niedowierzaniem.