Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i Jurek Owsiak

Czyli wojna o dobroczynność

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy a przede wszystkim jej szef, czyli Jurek Owsiak rozpala od początku swojej działalności gorące emocje. I coraz większe.

Okazuje się, że w tej chwili WOŚP i Owsiak krytykowany jest przez wszystkie strony polskiego sporu: i prawicę i lewicę. Każdemu przeszkadza co innego. Prawica odsądza Owsiaka od czci i wiary – wiadomo, lewica krytykuje go za wyręczanie państwa.

Co do obrażania Owsiaka, wyzywania go od najgorszych i posądzania o najgorsze, to zostawiam to. Oskarżanie o oszustwa i złodziejstwo mam nadzieję rozbijają kontrole prowadzone w fundacji. Lewica uważająca, że Owsiak wyręcza państwo, powinna zwinąć swoje wszelkie stowarzyszenia i fundacje, bo jak rozumiem również wyręczają państwo w jego obowiązkach.

Z drugiej strony nie rozumiem nerwowych reakcji, gdy ktoś, mając prawo nie zgadzać się nie tyle z celem działalności Owsiaka, ale jego metodami, wygłasza swoje uwagi i słyszy, że nie można krytykować tak szlachetnego człowieka i jego działalności. A dlaczego? Ja na przykład czasami zastanawiam się nad tym, czy koszty organizacji wydarzeń związanych ze zbieraniem pieniędzy nie są wyższe od zebranej kwoty? Albo odsunięcie na bok aspektu edukacyjnego zbierania pieniędzy a nastawianie się na bicie rekordu. Waga działalności WOŚP jest nadmuchiwana ponad rzeczywiste zasługi (Orkiestra zbiera powiedzmy 50 milionów złotych, a budżet NFZ wynosi rocznie ponad 60 miliardów).

Oglądaj, słuchaj, ćwicz - zdobywaj nowe umiejętności online

Moim zdaniem nikt, ani w krytyce i obrażaniu ani w wychwalaniu i robienia z Owsiaka świętego, nie zna umiaru.

Zostawiam to nawalanie się tym, którzy to lubią. Dla mnie ważniejsze jest co innego. Badania społeczeństwa wykazują, że większość Polaków wrzucając raz do kilka złotych do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy uważa, że to wystarczy. „Pomogłem? Pomogłem, więcej nie muszę. Chociaż mnie stać, ale przecież już dałem pieniądze, więc się ode mnie odczepcie.”

Teraz więc mój osobisty apel: wrzucaj pieniądze do puszki WOŚP, ale nie zapominaj, że pomagać można różnym organizacjom przez cały rok. I wcale nie muszą to być pieniądze. Może to być Twój czas, Twoje doświadczenie, Twoje rady.

Nie usypiaj swojego sumienia na czas od pierwszej niedzieli roku do następnej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy!

 

Leave a Reply

%d bloggers like this: