Codziennie i każdego spotyka jakaś niesprawiedliwość. Czy w to w życiu prywatnym czy zawodowym, a nawet przypadkowo na ulicy.
Ale powiesz: co mnie obchodzą inni? Mnie, mnie to spotyka!

I wiele w tym winy naszych bliźnich, wśród których i my jesteśmy. Krzywdzimy się nawzajem a następnie szukamy winnych. Jednak czasami winny jestem ja sam, a szukam odpowiedzialnych wśród rodziny, sąsiadów, znajomych, urzędników, polityków.
I można się zastanawiać czy to cecha charakterystyczna dla Polaków czy w ogóle dla rodzaju ludzkiego, że winy szukamy w innych.
Nie w sobie najpierw. Nie w sobie nawet w drugiej kolejności.
POCZUCIE KRZYWDY NIE ZAWSZE JEST WYNIKIEM ZAWINIONEGIO DZIAŁANIA INNYCH, .SĄ CZASEM ODCZUCIA SUBIEKTYWNE ,KTÓRE NIE MAJĄ SWOJEJ PRZYCZYNY WSRÓD INNYCH, W PRZYPADKU POCZUCIA KRZYWDY ,POSZUKAJMY W SOBIE PRAPRZYCZYNY TEJ SYTUACJI. TAK NIE MUSI BYĆ ,MOŻE JEDNAK TO KTOŚ NAS SKRZYWDZIŁ ,ALE ROZLICZMY SAMYCH SIEBIE ,A DOPIERO…