Idę ja sobie ulicą, człapię błocie, a tu z naprzeciwka idzie facet i mnie zaskakuje.
A zaskakuje tym, że to wydmuchaniu nosa w chusteczkę – zagląda w nią. Prawdopodobnie nie znalazł nic ciekawego, ponieważ schował ją do kieszeni.

Zaraz ktoś powie, że to i tak dobrze, że miał chusteczki. Może i racja.
Ktoś mądry powiedział, że jak jesteś sam, to wtedy również zachowuj się jakby Cię ktoś obserwował. Mądre. A niektórzy oglądają gluty, niektórzy robią jeszcze gorsze rzeczy w obecności innych osób.
Mam taką teorię, że od małych rzeczy się zaczyna, a na dużych kończy.